11 lipca 2012

Trochę o szkole

W poniedziałek zakończył się ostatni etap mojej przygody jaką była szkoła rzemiosł.... zdawałam egzamin praktyczny. Trzeba było wykonać wyrób jubilerski przed komisją egzaminacyjną.
Wyników jeszcze nie znam. Pod koniec sierpnia wszystko będzie wiadomo ponieważ ten egzamin będzie liczony razem z egzaminem pisemnym który aktualnie jest sprawdzany.
Jestem dobrej myśli co do wyników, wierzę i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... bo na moje pytanie - czy zdałam?
Panowie z komisji ładnie się uśmiechnęli a jeden z nich powiedział:
- Jak komisja się uśmiecha - to znaczy, że jest dobrze.
Uśmiechnęłam się i ja, podziękowałam i zadowolona wróciłam do domu.

A dziś dopadła mnie smutna refleksja, że w tak fajnym gronie uczniów i wykładowców już się nie spotkamy. Od tej pory, już raczej sama będę pogłębiać ciekawą i trudną wiedzę jubilerską. Rok nauki, a mimo to, wielu rzeczy nie zdążyłam poznać, wykonać.
Teraz będzie jeszcze trudniej bez narzędzi i bez podpowiedzi Mistrzów.
Dlatego postanowiłam trochę powspominać z Wami, prezentując swoje prace z lekcji projektowania wyrobów jubilerskich.
Wszystkie prace wykonywaliśmy w miedzi która okazała się bardzo wdzięcznym materiałem. Po podgrzaniu miedź staje się niasamowicie plastyczna i cudownie zmienia kolory. Na pewno jeszcze do niej powrócę.

A na zajęciach trzeba było wykonać:

broszę z motywem liścia



broszę o regularnym kształcie z kamieniem bez klasycznej oprawy tzw; cargi




pierścionek z jednego kawałka blaszki







broszkę z jednego kawałka drutu




kwiat na łodydze




wprawkę w technice filigranu - tematem był świat owadów


                                             
                                             

7 komentarzy:

  1. Wszystkie śliczne i ciekawie wykonane.Chętnie bym je obejrzała ręcznie.Ale liść klonowy jak dla mnie wyjątkowy Małgoś ;-DDDD
    Wierzę, że będzie piękne zakończenie tego etapu i dalszy ciąg Twojej przygody.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marylko. Niestety te rzeczy też musiałam oddać ponieważ szkoła tworzy w ten sposób dokumentację dorobku uczniów, żeby mieć atuty do walki o przetrwanie.
      Liść klonowy był zwyczajnym listkiem a w miedzi okazał się perełką.
      Wielu osobom się podobał.
      Wiara czyni cuda...wierzę i ja.

      Usuń
  2. Fajne projekty, liść the best! Zazdroszczę skończenia takiej szkoły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Plastusiu.
      Z liścia dostałam szóstkę. Z żalem musiałam zapakować go w pudełko wraz z innymi pracami i pozostawić w szkole.
      A ja Ci zazdroszczę ceramiki i toczenia na kole.

      Usuń
  3. Powiem Ci, że jestem pod niesamowitym wrażeniem tego, co robiłaś w szkole i na egzaminie! Super po prostu!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne te Twoje szkolne prace Gosiu :)

    OdpowiedzUsuń